Jest prawdziwą kobietą wiesz, naprawdę, w życiu takiej nie spotkałem i na razie jeszcze jej tego nie powiem, bo nie potrafię dobrać odpowiednich słów, żeby to wyrazić. W ogóle nie wiem jak jej powiedzieć to, że pierwszy raz od bardzo dawna zacząłem coś czuć, bo to tak jakbyś przypomniał sobie dawno zapomniane wspomnienie, które w złych chwilach trzymało Cię przy życiu, pozytywną myśl, która pozwalała latać, ale kurwa nawet nie wiem jak to powiedzieć, serio, po prostu czuję i teraz jest mi z tym trochę nieswojo. Ona, wiesz ona na siłę nie szuka adoracji, nie połasi się na setki byle jakich słów. Ona wie czego chce i nie jara się tanimi uczuciami, które serwuje się w trybie fast-love na przelotnych spotkaniach gdzieś na mieście, nie zakocha się w pierwszym lepszym gościu, który powie jej komplement. Ona wymaga uwagi, ale przede wszystkim wymaga prawdy, szczerości, zaangażowania, tego, że ktoś ją wysłucha i zrozumie i może wtedy, jeśli będzie zdecydowany tylko na nią i da jej to poczuć, to odkryje w niej tą małą dziewczynkę, którą w sobie pielęgnuje, która potrzebuje, żeby ją czasami przytulić i nie mówiąc nic pocałować, po prostu być. Jest doświadczona, a przez to pokaleczona przez dziesiątki skurwysynów, ma serce w kawałkach, a ja kurwa chciałbym te kawałki wziąć w ręce i poskładać na nowo. I kurwa, trochę mi odpierdala na jej punkcie, trochę zwariowałem, trochę straciłem głowę, bo ja powiedziałem sobie, że już nigdy w życiu, że jest jak jest i mi to pasuje, że niektórzy ludzie po prostu muszą być sami, a teraz siedzę tutaj i niby jestem, a tak naprawdę myślami krążę gdzieś wokół niej i kurwa wiesz co? Strasznie mnie dzisiaj ciekawią jej sny i to jak wygląda zaraz po przebudzeniu, myślę o jej ustach i sposobie w jaki się uśmiecha i jak dzisiaj pachnie, i czy mruży oczy kiedy jest szczęśliwa i się śmieje. Kurwa łapię się na tym, że teraz, tutaj trochę bezradnie chciałbym poczuć ciepło jej ciała i ją dotknąć i chciałbym jej dotyk poczuć na ciele i mieć przy tym dreszcze i zaadoptować jej całą samotność i powiedzieć tak po prostu, że totalnie i całkowicie beznadziejnie się w niej zakochałem.